Nieoficjalnie: Premier żąda wyjaśnień, możliwe są dymisje
Wczoraj ulicami Warszawy po raz kolejny przeszedł Marsz Niepodległości. W przeciwieństwie do manifestacji z poprzednich lat, tym razem nie zabrakło zamieszek. Chuligani starli się z policją i demolowali Warszawę (m.in. podpalili mieszkanie w bloku przy Alei 3 Maja). Podczas wczorajszego marszu ucierpieli m.in. dziennikarze. Postrzelony przez funkcjonariuszy został fotoreporter "Tygodnika Solidarność" Tomasz Gutry.
Jak informuje nieoficjalnie WP, na temat sytuacji w kraju zwołane zostało pilne posiedzenie prezydium Komitetu Politycznego PiS. "Możliwe są dymisje w Komendzie Głównej Policji i MSWiA" – czytamy.
"Czy tak to powinno wyglądać? Nie, nie powinno. I nie dziwię się tym, którzy twierdzą, że służby państwowe nie zapanowały nad sytuacją. Nie wiem, czy tak jest, nie stwierdzę tego jednoznacznie. Ale takie jest wrażenie" – mówi w rozmowie z portalem jeden z polityków PiS. Inny działacz dodaje, że media teraz "żyć nie dadzą".
Administracja rządowa ma się zająć wyjaśnianiem wczorajszych wydarzeń. "Jak słyszymy, dyskusja ma odbywać się na najwyższych jej szczeblach. Również w ramach prezydium Komitetu Politycznego PiS" - czytamy. Wszelkie okoliczności chce poznać sam premier Morawiecki.
"W tle pojawiają się pytania o dymisje - m.in. Komendanta Głównego Policji, a nawet ministra spraw wewnętrznych" – przekonuje WP.